Wysyłając do Was ankietę weselną, zawsze pytamy o Wasze wymarzone miejsce na sesję ślubną. Odpowiedzi są różne, ale Ola od razu wiedziała, ze musi to być miejsce z klimatem. Dość szybko wytypowała Lubiąż jako idealne tło ich zdjęć poślubnych. Kiedy już z Filipem, podjęli wspólną decyzję ustaliliśmy termin i hej przygodo.
Kiedy zajechaliśmy na miejsce, okazało się, że w scenerii opactwa, jest kręcona nowa produkcja dla Netflixa. Tak więc na każdym kroku towarzyszył nam zgiełk planu filmowego, statyści, catering, garderoby i scenografie. Jednym słowem horror, bo to właśnie taki film kręcili.
Na szczęście nasz główny cel, dwie piękne sale były puste i udało nam się zrealizować mnóstwo świetnych zdjęć, których część możecie obejrzeć poniżej.
Ola i Filip oraz ich wymarzona sesja ślubna w Lubiążu.
Jaką rolę zagrali młodzi w tym horrorze?
Nikt nam nie zaproponował roli 🙂
Przepięknie ktoś tu pięknie wygląda, ktoś tu ma talent do fotografowania! Gratuluje efektu!